Dzisiaj wybrałem się w miejsca, które już doskonale znacie z moich wcześniejszych relacji czyli Or Tor Kor Market oraz Chatuchak Market. Będąc tam ostatnim razem nie zrobiłem ani jednego zdjęcia, gdyż cały czas kręciłem film kamerą, a następnie nabyłem drogą kupna parę przedmiotów i nie było już wolnych rąk aby zrobić kilka ciekawych ujęć. Właśnie w tym celu ponownie odwiedziłem oba targi, aby zrobić kilka zdjęć, które będą niezbędne do mojego przewodnika po Bangkoku, a przy okazji dokupiłem jeszcze kilka ciekawych rzeczy :)
Or Tor Kor Market - miejsce sprzedaży produktów o najwyższej jakości. |
Or Tor Kor Market - różne rodzaje ryżu. |
Or Tor Kor Market - wszystkie produkty są idealne. |
Or Tor Kor Market - sprzedaż Duriana. |
Or Tor Kor Market - Jak ktoś zgłodnieje to jest tutaj mnóstwo stoisk z jedzeniem. |
Chatuchak Market - jeden z największych targów weekendowych na świecie. |
Chatuchak Market - można tutaj dostać wszystko od skarpetek po żywe zwierzęta. |
Chatuchak Market - dostawa lodu. |
Chatuchak Market - piękne lampiony. |
Moja nowa zabawka na której sobie brzdękam. |
Nie będę się za bardzo rozpisywał, gdyż zbieram siły na jutrzejszy, całodniowy wyjazd do Kanchanaburi oraz Tiger Temple. Wrażenia z tego miejsca będą na pewno niezapomnianym przeżyciem i aby wszystko poszło zgodnie z planem muszę nastawić budzik na godzinę 5.00 rano, a następnie dostać się podniebną kolejką do miejsca zbiórki, które jest kawałek drogi ode mnie. Oczywiście sprzęt na to wydarzenie mam już w pełni przygotowany, wraz z zapasowymi bateriami i pustą pamięcią do nagrywania. Jutro do pokonania będzie łącznie ponad 700 kilometrów, ale mam nadzieję że bezpośrednie spotkanie z tygrysami będzie warte tego poświęcenia. Od razu informuję, że jutrzejszy wpis może być zagrożony z tego względu, że nie wiem o której godzinie wyląduje z powrotem w On Nut, ale dołożę wszelkich starań aby chociaż pokazać kilka zdjęć, a całą resztę wraz z opisem i filmikami zobaczycie najwyżej następnego dnia.
Dzisiaj przedstawię Wam wyśmienite Red Curry, kupione w drodze powrotnej do domu na jakimś lokalnym straganie. Tak właśnie wyglądają tutaj typowe zupy, czyli makaron ryżowy i dużo zieleniny, zielska i innych chwastów.
lampiony są bardzo ciekawe,kupiłabym takie kilka :)fajny klimat byłby w domu. Powodzenia jutro i lepiej połóż się wcześniej spać, bo 5 godzina to niezbyt ciekawa pora na wstawanie :)Dałabym wszystko,żeby ujżeć na żywo tygrysa...udanego dnia Sebastianie. Skromna Artystka
OdpowiedzUsuń